Mój pomysł na wiecznie gubiące się wsuwki do włosów

Hej moje kochane
Przychodzę dziś do was już z drugim postem. Jak sprawić że nie będziemy gubić swoich wsuwek do włosów.  U mnie ile bym ich nie kupiła zawsze je pogubię. Tak samo jak gumki do włosów. Możemy wykorzystać pudełko po ''Tiktakach'' W ten sposób będą one w jednym miejscu i będziemy wiedziały gdzie ich szukać. Pod warunkiem że nie zgubimy pudełka.  Żartuję.  Napiszcie mi czy wam się pomysł spodobał? Czy chcecie więcej tego typu postów w moim wykonaniu? Czy wykorzystacie je u siebie? I co?
Pozdrawiam was gorąco ten jesienny czas. Trzymajcie się ciepło
Monika

DIY Jak zrobić fajny świecznik ?

Hej moje kochane
Postanowiłam wam dziś zrobić wam małe DIY.  U mnie jeszcze czegoś takiego nie było a w tytule pojawia się słowo desing. Pora więc coś z tym pokombinować.  Myślę że wiele z was ten pomysł zna. Mam nadzieję że jakaś część z was go zastosuję u siebie jeśli tak napiszcie mi.

Ten świecznik który widzicie zrobiłam przez przypadek. Mama dziś dała mi szklane ''coś'' po kwiatku który przesadzała. Ja sobie wzięłam kaszę gryczaną wsypałam to tego i włożyłam świeczkę.  Przepraszam was że zdjęcia są obrobione ale mój aparat nie oddawał by jak to wygląda na zdjęciach bez obróbki. Zbieram na lepszy sprzęt.  Wracając do tematu.  Naprawdę można zrobić fajne świeczniki nie wydając dużo pieniędzy. Np można postawić odwrotnie kieliszek do wina i na nóżce od kieliszka postawić ozdobioną świeczkę wstążką. Ja jestem maniaczką świeczek mam to po mojej bratowej. Ale jestem też leniem jeśli chodzi o robienie domowych ozdób. Mam nadzieję że pomysł wam się spodobał. Dajcie znać czy same wykonacie coś takiego u siebie w domu. Zaraz zrobię notkę jaki mam sposób na gubiące się wsuwki do włosów.
Pozdrawiam Monika

Rozdanie u Kasi

Hej kochane.
Mam dla was małą informację. Zapraszam was na rozdanie Kasi którą pewnie kojarzycie z YT. Rozdanie trwa do 4 grudnia a link macie tu:
http://kateberrydaysofspring.blogspot.com/2013/11/rozdanie-do-4-grudnia.html
Pozdrawiam Monika

Moje włosowe odkrycie, ale z małym mankamentem. Szampon Schauma

Hej moje kochane.
Dziś chciałbym wam opowiedzieć o moim włosowym odkryciu i jak się moja przygoda się z tym szamponem zaczęła.
Moja przygoda  z szamponem Schauma zaczęła się tak że szampon z Babyderam koszmarnie przetłuścił mi włosy. Tak się stało dlatego że za długo go używałam non stop.  Moje włosy po umyciu tym szamponem po godzinie były bardzo tłuste.  Po tym jak te włosy zaczęły się mocno przetłuścić dostałam ten szampon. Orientowałam się w jego cenie nie jest drogi bo kosztuję ok. 8 zł.  Ma od przepiękny zapach. Na początku jego używania utrzymywał się bardzo długo, ale potem siłą rzeczy włosy się do niego przyzwyczaiły. Tak samo było ze świeżością włosów początkowo były one świeże przez 3 dni. Niestety włosy mi się do niego przyzwyczaiły bo ma on 400 ml.  Ja go wykończyłam do końca co prawda jest go jeszcze na nie, ale nie da się już tego wydobyć.  Jedno jest pewne że będę do niego wracać. Ale ale w tytule jest mowa o jego mankamencie o co chodzi zaraz się dowiecie.





Zdjęcie pochodzi z google grafika
Niestety na drugim miejscu w składzie tego szamponu jest SLS czyli Sodium Lauterh Sulfate.
Za nie długo pojawi się post o tym co to jest itd. Na pewno już o nim słyszałyście. Ja wam powiem co ja o nim myślę itp. Także szampon genialny, ale gdyby zmienić skład to byłoby jeszcze lepiej. Dobrze to tyle na dziś. Piszcie co chcecie zobaczyć u mnie na blogu i do następnego wpisu i zapraszam na mój konkurs.

Pozdrawiam Monika 

Zmywacze do paznokci. Co o nich wiemy i kilka rad dotyczących ich używania.

Hej moje kochane.
Do tego posta zainspirowały mnie zakupy. Miałam kupić Cioci zmywacz do paznokci.. Wzięłam w drogerii pierwszy lepszy z półki (wrzucę wam fotkę na dole).  Drugim razem byłam w drogerii przyglądać się zmywaczom. I doszłam do wniosku że na wielu zmywaczach nie ma składów. W ogóle  nie ma za dużo informacji.
Przechodzimy do sedna.



Ten zmywacz który widzicie kupiłam mojej Cioci. Abstrahując trochę od tematu na drugim tle widzicie kawałek miejsca w którym się z wami komunikuję czyli monitor.  Wracamy do tematu.  Zmywacze dzielimy na acetonowe i tak jak widzicie bezacetonowe. Te pierwsze nadają się na paznokcie np. hybrydowe. Te drugie do np.  normalnie pomalowanych paznokci.
Podstawą większości zmywaczy jest aceton to akurat BANAŁ. Co o nim wiemy?.
Aceton to rozpuszczalnik. Ma bardzo ostry i nieprzyjemny zapach. Dlatego zmywacze bardzo często intensywnie ''pachną''.   Aceton nie jest toksyczny, klasyfikowany jest jako substancja drażniąca. Aceton jest ze składem podobny do spirytusu.  Co po za tym mają zmywacze? No np. sztuczne barwniki. W tym zmywaczu jest kolor niebieski. Prawdopodobnie został do tego użyty  błękit brylantowy FCF. Jest on również stosowany w przemyśle spożywczym do lukrów i polew do ciast. Może wywoływać ataki astmy pokrzywkę i ataki alergii np. katar sienny.  Oprócz tego mogą mieć substancję nawilżające i witaminowe np. glicerynę alantoinę witaminę A, E, F.  Po za tym zmywacze mają jeszcze perfumy i zapachy. 


Teraz kilka rad jak dobrze zmywać paznokcie.

Przede wszystkim zmywajmy paznokcie w dobrze wentylowanym pomieszczeniu.  Dlaczego?
Dlatego że jeśli pomieszczenie w którym używamy zmywacza do paznokci nie ma odpowiedniej ilości powietrza to możemy się nabawić ciężkiej infekcji dróg oddechowych. 
Ja muszę zmywać paznokcie ze wszystkimi otwartymi oknami w moim pokoju bo mam astmę czyli chorobę płuc. 

Przy zmywaniu paznokci nie pocierajmy mocno wacikiem.

Naprawdę możemy sobie zniszczyć paznokcie i skórki.  Przez takie pocieranie wacikiem ze zmywaczem nabawić się m.in. wysuszenie skóry wokół paznokci. 

To już koniec na dziś. Zapraszam was na mój konkurs. 
Pozdrawiam was gorąco Monika